Hungary 1956 Icon and Memories. 2005 Wegry 1956 - nasza rewolucja.avi
Hungary 1956 Icon and Memories. 2005 Wegry 1956 - nasza rewolucja.avi Rozmiar 348,7 MB |
produkcja: Wielka Brytania
gatunek: Dokumentalny
Powstanie nie było zaplanowane. Rozwinęło się spontanicznie z dwóch legalnych marszów studentów. Jedni demonstrowali poparcie dla antysowieckiego protestu Polaków, inni żądali reform w znękanej rządami Rakosiego ojczyźnie. Wielotysięczne tłumy zebrały się pod pomnikami generała Bema i wielkiego węgierskiego poety Petofiego, na placu Parlamentu i pod rozgłośnią radia. Tam właśnie doszło do pierwszych starć. Uzbrojone po zęby oddziały służb specjalnych AVO - Urzędu Bezpieczeństwa, broniły dostępu do gmachu. Padły strzały. Demonstranci odpowiedzieli ogniem z broni wydartej funkcjonariuszom i dostarczonej przez robotników z zakładów zbrojeniowych Csepel. Rozjuszeni śmiercią bliskich mieszkańcy stolicy zwalili pomnik Stalina, symbol sowieckiej tyranii. Zdawało się wszystkim, że wraz ze złowrogim monumentem padł także reżim. Wojsko i policja zniknęły z ulic miasta. Budapeszt należał do powstańców. Ale o świcie ludzie usłyszeli szczęk stalowych gąsienic sunących po asfalcie. Nadjeżdżały rosyjskie czołgi. Film brytyjskich dokumentalistów jest wstrząsającym zapisem wydarzeń rozgrywających się od 23 października 1956 roku w Budapeszcie, obrazem trzynastodniowego zrywu powstańczego mieszkańców stolicy Węgier przeciwko komunistycznej tyranii ustanowionej i kierowanej przez Kreml. Choć Stalin zmarł trzy lata wcześniej, a nowy przywódca Związku Radzieckiego, Nikita Chruszczow, w słynnym przemówieniu wygłoszonym podczas XX Zjazdu Partii potępił dyktatora, na Węgrzech nic się nie zmieniło. W kraju nadal panował surowy reżim, szalała bezpieka wspierana przez sieć donosicieli, a pokazowe procesy łamały niepokornych. Spontaniczny protest Węgrów inspirowany przez wydarzenia październikowe w Polsce został zdławiony w bezwzględny sposób przez pospiesznie ściągnięte do stolicy wojska radzieckie. Czołgi rozjeżdżały nielicznych bojowników, ogień z dział i karabinów maszynowych był skuteczniejszy od broni powstańców - "koktajli Mołotowa", czyli butelek z benzyną. Uczestnicy tragicznych wydarzeń do dziś nie mogą otrząsnąć się z traumy. Dramatyczne przeżycia